www.rowersachs.fora.pl

kowalny

Do kogo przypisane są belgijskie tablice rejestracyjne samochodu wydawane od 2011 roku?????????
Dokładnie do 14.11.2010r. przy rejestracji samochodu wydawana była tylko jedna tablica-tylna-a z przodu belg musiał sobie sam dorobić. Była ona przypisana do właściciela, a nie do samochodu. Zmieniając samochód właściciel przenosił na nowy samochód dotychczasowe tablice a poprzedni samochód sprzedawał bez tablic (lub oddawał do złomowania).
Od 15.11.2010r. w ramach ujednolicenia prawa w UE wydawane są nowe, tzw. unijne tablice rejestracyjne.
Pytanie brzmi: ile tablic rejestracyjnych wydaje się obecnie w belgi przy rejestracji samochodu i do kogo są one przypisane -właściciela czy samochodu
Po długim i intensywnym szperaniu w necie wygląda mi ni to, że wydawane są dwie tablice i są przypisane do samochodu. Ale bezpośredniego potwierdzenia tej tezy nigdzie nie znalazłem
Wdzięczny będę za info w w/w temacie

Jopasek

Jezeli jest tak jak w Holandii a tak mi się wydawać coś chce to tablice są na aucie i wydawane przy pierwszej rejestracji i do końca tylko właściciel zmienia się w dowodzie Smile

kowalny

Jeżeli chodzi o Holandię to chyba tak. Potwierdza to artykuł pod poniższym linkiem chociaż Vikipedia twierdzi coś wręcz przeciwnego. Ale ona też nie zawsze jest miarodajna.
[link widoczny dla zalogowanych]

Z Belgią wielka niewiadoma. Do 14.11.2010 roku wydawane tablice na 100% przypisane były do właściciela. W drugiej części artykułu (link niżej) autor pisze o tablicach przypisanych do właściciela w czasie przeszłym, nie określając wprost tak jak w przypadku Holandii do kogo są przypisane tablice.
Niby nic wielkiego ale wystarczy na posianie wątpliwości

[link widoczny dla zalogowanych]

Reasumując: wiem, że nic nie wiem. Przynajmniej na obecną chwilę.

Jopasek

Holandia ma na 100% wiem to z autopsji....

Naświetl sprawę o co chodzi może będzie łatwiej Wink

kowalny

Sprawa jest bardzo prozaiczna. Jest samochód do kupienia sprowadzony z Belgii mający polski przegląd techniczny ale na Nr rejestracyjny belgijski. Jeżeli belgijskie tablice rejestracyjne są przypisane do właściciela to samochód został sprowadzony bez tablic, a bez zdania oryginalnych tablic Wydział Komunikacji nie uzna przeglądu tech. Można taki przegląd zrobić ponownie na polskich tablicach tymczasowych (dowóz do przeglądu na lawecie obecnie nie wchodzi w rachubę) ale to w końcu kosztuje. No i trzeba jeszcze mieć oświadczenie o sprowadzeniu pojazdu bez tablic, które może wystawić tylko ten, kto pierwszy sprowadził pojazd. A to też może być kłopotliwe.
Stąd te moje dociekania.

Jopasek

Dokumenty i formalności

Po sfinalizowaniu transakcji kupujący powinien otrzymać od sprzedawcy dowód rejestracyjny oraz dokument potwierdzający ważność badania technicznego. Dokumenty i tablice wyjazdowe można wyrobić tylko w jednym punkcie w Brukseli (Adres: City Atrium Vooruitgangstraat 60). Koszt zarejestrowania samochodu w Belgii to 250 euro, a na dokumenty czeka się 2 dni, dlatego w praktyce większość aut trafia do Polski na lawetach.

Czytaj więcej na [link widoczny dla zalogowanych]

I tu masz jeszcze trochę: [link widoczny dla zalogowanych]

Widzę że zagmatwana procedura to jest jakaś w ogóle belgijskie tablice zjazdowe to jakaś porażka :/ Może zapytaj sprzedawcy swojego lub poszukaj auta z belgii na internecie i zadzwoń może jakiś uprzejmy uroni rąbka tajemnicy...

kowalny

Pod tymi linkami już byłem. A odpowiedź z linku "forum samochodowe" to jakieś totalne nieporozumienie- dotyczy niemiec jeśli się nie mylę.
Samochód który mam na myśli jest już sprowadzony do kraju i już tu na miejscu ma zrobiony przegląd techniczny na belgijskie numery rejestracyjne. Stąd wynikają te moje dociekania.
Ale nic to. "Przywaliłem w zielonego krasnala" i wysłałem e-maila z zapytaniem do ambasady belgijskiej. Odpowiedzą-pomysł genialny. Nie odpowiedzą-idiotyczny. W każdym razie nie jest to karalne(mam nadzieję).
Może odpowiedzą. W końcu nie przypominam sobie żeby Polska była kiedykolwiek w stanie wojny z Belgią.

kowalny

No i się wyjaśniło. Od 2011 roku tablice rejestracyjne w Belgii są przypisane do samochodu, czyli podobnie jak w Holandii. Sprowadzając samochód z Belgii powinien on mieć dwie oryginalne tablice.

Jopasek

Tylko że doczytałem też że Belgia wydaje tylko jedną tablicę drugą trzeba zrobić samemu, ale może to też dane z przed 2011 roku.
Kupiłeś pochwal się Smile

kowalny

Jedna tablica to dane sprzed 2011 roku. Teraz wydają dwie takie same z tym że tylna ma jeszcze dodatkowe , stylizowane znaki.
Kupiłem - BMW 530 GT. ( jasno siwa tapicerka)

Jopasek

ładny sów

Pytanie tylko jedno przy aucie tej klasy sprawdziłeś jego realny przebieg i historię wypadkowości...
W belgi dużo aut stoi często po przecierkach parkingowych nieuniknione one są tam... jest ciaśniej jak w Holandii a kierowcy jeżdżą i parkują jak we Francji (zderzak w zderzak)

kowalny

Sprawdziłem. Specjalnie na ten zakup zaopatrzyłem się w czujnik grubości lakieru. Lakier fabryczny. Jeżeli chodzi o przebieg to książka serwisowa wygląda na oryginalną, zaświadczenie z ostatniego belgijskiego przeglądu technicznego z podanym przebiegiem też jest oryginalne. Ale oczywiście całkowitą pewność będę miał po wizycie w ASO.

Jopasek

Najważniejsze sprawdzić bo to masakra co robią z tymi autami teraz...
Ale z drugiej strony na własne życzenie nikt nie chce kupić auta bitego z dużym przebiegiem Sad

kowalny

Jak się daje dosyć duże pieniądze za używane auto to sprawdzić trzeba koniecznie albo zlecić to zaufanemu specjaliście. Warto też wydać kilkadziesiąt złotych na zakup raportu z AutoDNA i VIN-raport. Czasami coś tam jest, ale nie zawsze. Nie ma też takiego magika który jest w stanie tak naprawić bity samochód żeby nie można było stwierdzić że był naprawiany. Trzeba tylko wiedzieć gdzie i na co zwracać uwagę.
Z przebiegiem to już gorsza sprawa bo np. zdarza się że książka serwisowa została została wydrukowana znacznie później niż wyprodukowano auto. Jest jeszcze kilka innych elementów potwierdzających autentyczność książki ale za długo o tym pisać. Ponadto ogląd i osłuchanie silnika i skrzyni biegów też daje jakiś pogląd na stan techniczny układu napędowego a co za tym idzie i przebiegu. Nie wspominając już o tak podstawowej sprawie jak odpalenie zimnego silnika. Jeżeli sprzedający wcześniej zagrzał silnik to jest to syrena alarmowa.
Ale oczywiście nawet przy największej staranności całkowitej pewności nigdy mieć nie można.