www.rowersachs.fora.pl

ringo51

Ups.
Dobrze, że spojrzałem na podgląd przed puszczeniem tego postu. Do moja dewiza z tym myśleniem, stosuje ja na co dzień i sprawdza się nieźle. Sta28, jeśli kol. szam ochłonie trochę po zakupie i zrozumie że kupił coś innego iż było w opisie i w zapewnieniach sprzedającego i wreszczcie w pisanych postach przestanie zaprzeczać sam sobie to jak najbardziej na pomoc forum może liczyć, i nawet na tak znienawidzonych forumowiczów jak andzi i ringo51. Ale musi trochę czasu upłynąć, musi się sam przekonać, że jego niektóre pomysły są z krainy wiecznych łowów i nieziemskiej ułudy.

szam

andzi

Kolego ,,szam'' zauważ ,że było nas chyba trzech co wątpiło w spójność Twoich opisów i tak naprawdę to oczekujesz jak większość nowych jasnowidztwa .Rady udzielane przez ringo51 są bardzo w temacie tylko trzeba to sprawdzać faktycznie a u Ciebie to jakieś rozważania .Czasami zachowujesz sie tak jakbyś był Pomysłowym Dobromirem z bajki.Trzeba przyznać ,że kupiłeś złom taki w którym poprzednik szukając mocy i szybkości zepsuł wszystko a może i więcej.Teraz trzeba dużo cierpliwości i rzetelności w naprawie.
Ochłoniesz ,przemyślisz i naprawisz.

ringo51

szam

jaceknaw

Czytam teraz wasze wpisy i tak jak było na moim przykładzie wiem że pomóc na odległość bez silnika przed nosem jest bardzo ciężko, można tylko sobie gdybać. Jeżeli mamy trochę pojęcia o budowie silnika, zasadzie jego działania i poczyta się posty na tym forum to można samemu wykonać większość napraw. A i doświadczenia forumowiczów z usterkami swoich silniczków są bezcenne. Kupując moją spartametkę byłem sam na bezludnej wyspie, a teraz moja wiedza jest dużo większa i czuję się pewniej bo wiem że mam wsparcie techniczne i ludzi którzy wiedzą o tych rowerach wszystko. Wielkie ukłony dla założyciela forum i wszystkim którzy dzielą się swoją wiedzą.

szam

andzi

Tylko nie wyrywaj sobie włosów ale te silniczki nie maja ani drgań ani stuków,żle to widzę,lepiej nie próbuj uruchamiać poczekaj aż ktoś może sie trafi co rozbierze ten ??? i zacznie tak jak trzeba rozwiązywać tą zagadkę.Co do stanu technicznego to pewnie większość nie miała wyjścia i rozbierała silnik ,który miał być albo po serwisie sparty albo igła.

szam

andzi

''dajcie mi punkt podparcia a podniosę Ziemię ''kolego >>szam <<chyba nie wyciągasz wniosków ? miałem taki sam punkt odniesienia jak większość tylko ja nie peniałem rozebrać czegokolwiek i poczytać i pooglądać schematy i mimo ,ze to prosty sprzęt to układałem w kolejności rozbierania bo to było dla mnie nowość.Wiele razy rozbierałem bo coś tam i wreszcie mam spokój,wsiadam i wio niech mechaniczny konik pracuje.
No i wiem czy stoi czy leży(' Very Happy

')

szam

Kroko

Panowie, tylko praktyka, praktyka i praktyka ups no i forum rozwiazuja wszelkie problemy, niestety brak jest uniwersalnego lekarstwa na dolegliwosci naszych pojazdow. Mniej wasni, wiecej usmiechu i bedzie "mega,extra,super,lux,-TORPEDA!)

andzi

Kolego ''szam'' kolega niech uklęknie a ja się pomodlę .Wybacz mi Panie ale proszę Cię abyś miał w opiece tegoż człowieka bo nie wie co pisze i nie wie co będzie czynił.
Uważam ,że wymianę zdań już podsumowałem.Amen.
Modlić się można wszędzie a czasami i tu na forum jest taka potrzeba.

marek_r

Z zainteresowaniem czytałem o problemach kolegi szam. Bardziej niż problemy techniczne zainteresowały mnie reakcje ludzi. Od życzliwych i mądrych podpowiedzi (np. ringo) do przemądrych (przemądrzałych) i chamowatych (andzi). Kolego szam, nie zrażaj się. Ludzie są różni. Ci, którzy nie czują się na siłach pomóc, jak ja, nie odzywają się i takich jest większość.
A co do problemów technicznych to wiele się uczę czytając świeże wątki. Do biegłości w posługiwaniu się komputerem jeszcze mi daleko i nie zawsze potrafię znaleźć coś, co już gdzieś kiedyś było. Tym bardziej jestem wdzięczny jak ktoś po raz enty chce tłumaczyć laikom rzeczy mu oczywiste.