www.rowersachs.fora.pl

arnold1982

Jak w tytule trzeba zdiagnozować mój saxonette luxus sachs 790789065

stan2300

napisz co go boli bo trudno coś doradzic nie znając problemu

nonez

W moich planach jest kupno drugiego rowerka ale nie, że już, teraz i na gwałt.
Czytam ogłoszenia o sprzedaży, myślę, kalkuluję i kiedyś dokonam zakupu.
Zamieściłeś post o poszukiwaniu mechanika do zdiagnozowania rowerka oraz ogłoszenie w dziale Sprzedaż, że chcesz sprzedać Saxonette.
W Twoich działaniach brak jest logiki.
O 15:53 zamieszczasz ogłoszenie o sprzedaży natomiast o 21:36 poszukujesz mechanika do diagnozy.
Wybacz ale takie działania mogą wzbudzić nieufność potencjalnych kupujących do których zaliczam siebie.
Jeżeli wystawiasz rowerek na sprzedaż to on powinien być już wcześniej zdiagnozowany bo jeżeli jest odwrotnie to nawet Ty nie znasz faktycznego stanu technicznego rowerka i wtedy jest klasyczne "kupowanie kota w worku".
Gwoli prawdy, muszę stwierdzić, że teraz to (prawie) zawsze jest "kupowanie kota w worku" ze względu na to, że nie ma żadnych zasad co do uczciwości, moralności i etyki.
Liczy się tylko zysk za wszelką cenę.

arnold1982

Zgadzam się z tobą i już tłumaczę sprawę. Kupiłem rower w Niemczech saxonette na prezent dla taty. I to był błąd gdyż nie znając się wogole na tym sprzęcie chciałem go jak najszybciej sprzedać fachowcom i kupić mu coś innego. Dlaczego sprzedać ? Bo okazało się ze są z nim jakieś problemy techniczne na których się nie znam. W związku z tym założyłem na forum drugi post o zdiagnozowanie tej przyczyny. Ps.W ogłoszeniu o sprzedaż nie napisałem że jest on na 100 procent sprawny. Generalnie rzecz biorąc szukam pomocy . Bo albo co sprzedam fachowcom albo zlecę naprawę.

arnold1982

Problem taki. Odpala na ssaniu ok. Jak dodam gazu koło się kręci. Jak jest na jedynce gaśnie. Podczas jazdy to samo na ssaniu ok A na jedynce jedzie i gaśnie. Nic w nim nie robiłem nie sprawdzałem bo się na tym nie znam.

nonez

Rozjaśniłeś sprawę i teraz formalnie nie ma powodów do nieufności.
Jeżeli silnik uruchamia się w pozycji 2 -ssanie, koło się obraca i silnik nie gaśnie natomiast w pozycji 1 - jazda uruchamia się i gaśnie to dla mnie wygląda to na nadmiernie napiętą linkę ssania.
Prawidłowo w pozycji ssanie zimny silnik powinien się uruchomić a po dodaniu gazu zgasnąć ponieważ zaleje się nadmierną ilością paliwa.
Prawdopodobnie należy zluzować linkę ssania. Przy zbyt napiętej lince ssanie jest zafałszowanie pozycji na dźwigni - pozycja 2 ssanie jest pozycją 1 jazda a pozycja 1 jazda jest pozycją 0 stop.
Naciąg linki regulujemy nakrętką, która jest przy dźwigni zmiany pozycji pracy - jest dźwignia dalej metalowe kolanko, na kolanku jest nakrętka regulująca naciąg i dalej jest pancerz linki.
Przy regulacji należy zdjąć pokrywę dźwigni na gaźniku i sprawdzać siłę naciągu. W pozycji ssanie linka powinna mieć luz na dźwigni ssania ok. 1 mm wtedy będzie dobrze.
Moim zdaniem, na odległość, sądzę, że to jest taka usterka.

stan2300

Nonez kit koledze sprzedajesz ,wg. mnie gaznik do zdemontowania i czyszczenie dyszy głownej ,jesli jest zapchana to silnik na ssaniu bedzie chodzil ,a po przełaczeniu na jazde zgaśnie bo wylaczasz mu kanały z wolnych obrotów a otwierasz mu główny kanał powietrzny ktory zasysa paliwo z rozpylacza

arnold1982

Dzięki Panowie. Każda informacja cenna jak dla mnie. Sprawdzę to linkę ale niestety do G aznika się nie zabieram.

stan2300

przecież to żadna filozofia ,wypinasz linki zamykasz paliwo ,odłaczasz przewod paliwowy ,odkrecasz tylny dekiel --dwie sruby ,zdejmujesz filtr powietrza odkrecasz nastepne dwie sruby ,zsuwasz delikatnie obudowe plastykową odchylasz delikatnie na bok co by nie urwac kabli ,rozlanczasz kabel gaszenia i odkrecasz nastepne dwie sruby z lewej strony gaznika i już go masz na wieżchu odkrecasz dwie srubki od komory pływakowej i widzisz filterek plastykowy wciśniety na dysze główną jesli jest podwżasz paznokciem i go zdejmujesz i masz dostęp do dyszy głównej ,klucz 8 i możesz ją wykręcic i wyczyścić sprawdzić dożność ,przy okazji wyczśćić komore pływakową i zmontowac w odwrotniej kolejności ,zwróć uwage na oryng uszczelniający gaznik z płytką plastykową co byś go spowrotem zamontował i to cała filozofia

nonez

stan2300 stwierdza arbitralnie i bezdyskusyjnie, że sprzedaję kit a on i tylko on ma rację.
Z pełnym szacunkiem, doceniam Panie Stanisławie Twoją wiedzę o silniczkach, sam korzystałem z niej jeden raz ale nie tak powinna wyglądać dyskusja.
Według mnie, obie diagnozy są prawdopodobne a problem leży tylko w tym, która bardziej a która mniej.
Moja porada nie jest szkodliwa i nie niesie żadnych ujemnych skutków.
Sprawdzenie linki ssania to pozytyw - będzie dobrze wyregulowana.
Twoja porada to jeszcze większy pozytyw bo gaźnik będzie przeczyszczony.
Także można zrobić te dwie rzeczy i nic nie będzie złego.
A'propo mojej porady - miałem taką sytuację.
Zostawiłem rowerek przed blokiem na cały dzień (już tego nie robię) i dopiero wieczorem wciągnąłem do piwnicy.
Przy następnym uruchomieniu miałem identyczną sytuację jak opisał arnold1982.
Wszystkie linki miałem rozregulowane - pewno dzieciarnia zrobiła mi psikusa. Po regulacji linki ssania (pozostałych też) wszystko wróciło do normy.
Co do ssania - uruchomiony i pozostawiony w tej pozycji silnik samorzutnie zgaśnie - sprawdziłem to praktycznie i wielokrotnie.
Z ssania trzeba przestawiać dźwignię na jazdę - przynajmniej u mnie tak jest ale może to jest kit ?
Pozdrawiam

arnold1982

Sprawdzę najpierw linki A później drugi sposób spróbuję. Przy okazji porusza temat E start. W tym moim rowerze on po prostu nie działał. Czy to kolejny wielki problem? Chętnie posłucham rad obu panów. Nie ujmując nikomu wiedzy w stosunku do mojej.

stan2300

kolego Nonez przepraszam że cie urazilem nie bylo to celowe a raczej w formie żartu,a do kolegi Arnolda co do rozrusznika to propnuje ci wcale tym tematem sie nie zajmować tylko zamontować przedłuzke do startu ręcznego co byś nie musiał sie schylać do zapalania i mógł uruchamiac z siodełka ,do rozrusznika musisz mieć dobry akumulator i sprawne sprzegło w rozruszniku ,a uwazam że to szkoda zabawy bo zębatka na kole zamachowym jest ze znalu tak jak całe kolo a ten metal jest kiepski i kolo rozrusznika wytnie ci zęby na wieńcu i bedzie po rozrusznikowym uruchamianiu

nonez

Uraziłeś? To zbyt wielkie słowo i nawet nie pomyślałem abym miał przez taką głupotę zmienić stosunek do Ciebie. Ja tylko zawsze będę bronił swego prawa do wypowiedzi. Jak pisałem wyżej miałem incydent ze zbyt mocno napiętą linką ssania z identycznymi objawami jakie opisał arnold1982.
Druga sprawa to, na monitorze czasami trudno wyczuć czy to jest żart czy na poważnie bo nie widzi się adwersarza. W rzeczywistości, twarzą w twarz, widziałbym Twoje gesty, mimikę twarzy i załapałbym, że to jest żarcik.
Co do e-startu to ja zgadzam się z Tobą w pełni. To jest gadżet, który w eksploatacji Sachsa może przynosić więcej kłopotów i kosztów niż korzyści. To ustrojstwo do zbiór słabych punktów - akumulator, ładowanie, bendix, zębatka na zamachowym. To takiego silniczka rozrusznik pasuje tak jak kwiatek do kożucha.
Ja wmontowałem długą sztycę i generalnie uruchamiam silniczek z siodełka, taki mam styl jazdy, w czasie pedałowania, szarpnięcie lewą ręką i do przodu. Po Ełku to prawie nie włączam silniczka, To czerwone światło, to zjazd na ścieżkę rowerową, to krawężnik, to trzeba się zatrzymać itd. itp. Takie przyspieszanie, zatrzymywanie, zwalnianie to dobija silniczek a w szczególności sprzęgło.
Komu e-start pasuje to niech się bawi.
Pozdrowienia

Jopasek

Sprawdź akumulator czy podaje prąd w ogóle jeżeli chcesz uruchomić e-start później zejdź niżej jak koledzy piszą, jak będzie kręcił a nie odpalał blaszka e-startu jest obrobiona...

arnold1982

Wszystko dziala wystarczylo czyszczenie gaznika i smiga. A e start nie dzialal bo nie bylo akumulatora. Dzięki za pomoc.